Lato uwielbiam samo w sobie. Takie prawdziwe lato. To, które było w ubiegłym roku było idealne - w tym roku już tak fajnie nie jest, ale na brak słonecznych i upalnych dni nie ma co narzekać.
W takie dni, kiedy słońce rozgrzewa nas tak, że buty nie są potrzebne, bo ziemia nagrzana od słońca, Julia większość dnia spędza w piaskownicy.
To lubi najbardziej - zabawa w piasku. Gotowanie piachu, lanie tam wody i brudzenie się.Takie zwykłe, proste czynności, a Jej sprawiają tyle radości.
u nas akurat to alto jest bardzo kaprysne...
OdpowiedzUsuńNo jest, nie da sie ukryc. W ubieglym roku mi sie podobalo 😊
UsuńRok temu szczególnie w sierpniu dominowały upały. Tegoroczne lato bardziej przypomina złotą polską jesień-dni ładne, ale niskie temperatury.
OdpowiedzUsuńRok temu szczególnie w sierpniu dominowały upały. Tegoroczne lato bardziej przypomina złotą polską jesień-dni ładne, ale niskie temperatury.
OdpowiedzUsuńrok temu upaly byly od lipca non stop 😊
UsuńPiasek i woda to najlepsza zabawa
OdpowiedzUsuńOoo tak 😊
UsuńMiło widzieć dziecko przy prawdziwej dziecięcej zabawie, a nie wślepione w tableta czy srajfona...Brawo Wy!:)
OdpowiedzUsuńOstatnio w galerii handlowej zaobserwowałam "ciekawy" obrazek. Dwóch chłopców na oko 6-letnich siedziało w wózkach i zapatrzeni byli w tablety. Mamusie pewnie buszowały w sklepie z ciuchami, pod którym zostawiły dzieci. Widząc to zaczęłam się zastanawiać dokąd ten świat zmierza?
Usuńja spacerujac z Julia po wsi latem, nie widze dzieci na drodze... a jest ich sporo na wsi. ba! nie widuje ich na podworkach...smutne. I niech mi nikt nie mowi, ze inne czasy, ze dzieci sie smieniaja, bojak rodzic nie da telefonu, to dziecko go sobie nie wezmie.
Usuńja spacerujac z Julia po wsi latem, nie widze dzieci na drodze... a jest ich sporo na wsi. ba! nie widuje ich na podworkach...smutne. I niech mi nikt nie mowi, ze inne czasy, ze dzieci sie smieniaja, bojak rodzic nie da telefonu, to dziecko go sobie nie wezmie.
UsuńDo zagłady.
OdpowiedzUsuńRok temu w Zako sytuacja w karczmie- rodzinka przy stole, nawet konwersowali, pociechy każde z nosem w telefonie/tablecie. Nie wiem, czy dzieciaki powiedziały ze dwa słowa, a siedzieliśmy tam dosyć długo.
A potem rodzic zdziwiony, że ma w domu freaka rodem z "Sali samobójców", któremu real się z wirtualem popie*dolił i który nie umie nawiązywać kontaktu z rówieśnikami...
Głównie zwróciłam uwagę na wózki, a dokładniej na wiek chłopców. Moja znajoma wozi ponad 5 letnią córkę w wózku przez co jest negowana w swoim środowisku, a tutaj byli chłopcy 6 letni.
UsuńCo do tabletów i smartfonów będąc na imprezie koleżanka przyprowadziła 1,5 roczne dziecko. Mały płakał i marudził. Żeby go uspokoić koleżanka wyciągnęła komórkę na której widok malec się rozpromienił, wręcz oszalał ze szczęścia. W tym wypadku również ogarnęło mnie przerażenie, że dzieciak ledwo chodzi, mówi mało co, a telefon świetnie obsługuje.
W Newsweeku jakiś czas temu był przerażający artykuł "Tabletowe dzieci"...świat posrało...
UsuńWitaj Nasza Mila też uwielbia taka zabawe piasek woda kamyki ziemia listki i gotują z koleżankami ��
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam lato :) Ostatnio nawet upały mi nie przeszkadzają ;)
OdpowiedzUsuń